Nadszedł czas, gdy większość seriali, teleturniejów czy też poranno-kawowych programów zawiesza się w ramówce z ładnym pożegnalnym tekstem „a po wakacyjnej przerwie….”. Życie telewizyjne zamiera, czas wypełniany będzie kolejnymi powtórkami czy też wałkowanymi co roku pozycjami jak „Czterej pancerni” czy „Alternatywy”.
Patrzę przez okno na leniwie przesuwające się po niebie chmury i zastanawiam się; a może i ja bym sobie zrobił taką przerwę ? Kierowany lenistwem wywiesił karteczkę „Urlop” i wrócił najwcześniej we wrześniu ? Albo wogóle ?