Dowiedziałem się o tym z smsa od wychowawczyni. Może jeszcze bym to zrozumiał gdyby to był wypadek, nagłe zdarzenie, choć śmierć zawsze trudno zrozumieć. Ale zawał ? W wieku 33 lat ? Z tym bardzo ciężko się pogodzić, ciężko zrozumieć.
Ale stało się. Darek będzie pierwszym z naszej klasy, zgranej jak rzadko która, który odszedł do innego świata. Już nie pojawi się na corocznym spotkaniu, już nie wypijemy razem piwa. A szkoda, bo był tylko kilka razy i co roku liczyliśmy że może wreszcie się pojawi.
Żegnaj Darku, do zobaczenia kiedyś…