Wena

To zaskakujące jak mózg potrafi działać. Jak potrafi w chwilach, gdy wydaje się że synapsy przestały już przewodzić, gdy elektrony w neuronach zwalniają do prędkości biegnącego ślimaka, jak potrafi w takich chwilach wykrzesać gdzieś z głębi ukryte pokłady myśli. Ściągnąć je do siebie, ulepić z nich zdania i przywołać ją – wenę. Zmusić palce do tańca, do spisywania słów tryskających gdzieś z ukrytego źródła. A więc siedzę i je zapisuje zamiast spać.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *