– Nie wiem dokąd zmierzasz, to mnie przeraża, czuję się zagubiona – powiedziała
– Ja też nie wiem dokąd zmierzam – odparłem – Nie zastanawiam się nad tym. Ostatnio jak mniej zaprzątam sobie głowę tym jaki jest cel mojej drogi. Jak człowiek, który wyruszył w podróż; jeśli będę się cały czas skupiał na pytaniu dokąd mnie ta droga poprowadzi, to nie zwrócę uwagi na to co jest w koło, nie zwrócę uwagi na mijane cuda, na otaczające piękno. Będę myślał tylko o tym co jest na końcu, jaki jest cel. Dlatego teraz nie zastanawiam się nad celem a jedynie idę do przodu i się rozglądam. Rozglądam i sycę tym, co mnie otacza, światem który jest w koło. Na myślenie o celu przyjdzie jeszcze czas.