I po weekendzie

To był udany weekend. Co prawda jego efektem jest zasypianie dzisiaj nad klawiaturą ale co tam. Nauczyłem się np, że łódka zarejestrowana na 5 osób jest w stanie udźwignąć 11. Że po spożyciu pewnej ilości alkoholu każdy chrapie. Że nie ma takiej piosenki której nie da się zaśpiewać o 2 w nocy. Że nie ma takiego deszczu w którym by się nie dało żeglować. I że wpadając do komisji wyborczej o 19:58 da się jeszcze zagłosować.

Tak, to był udany weekend. A to nie był jeszcze jego koniec…

 

 

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *