Dzień 96 – ostatni

Dziś ostatni dzień mojego przebywania poza domem. Po wczorajszej rozmowie z małżonką postanowiliśmy sobie dać szansę na naprawienie tego co się popsuło a w sumie na budowanie od nowa.

Ktoś mnie wczoraj zapytał, czy się boję. Odpowiedziałem że nie nazwałbym tego „baniem się”, ale dzisiaj… dzisiaj myślę że to może jednak dobre słowo. Boje się jak będą wyglądać dni najbliższe i te trochę dalsze. Boję się czy podjąłem dobre decyzje. Boję się czy nie przegapiłem swojej szansy. Boję się czy nie wyrządzimy sobie jeszcze większych krzywd.

Ale trzeba próbować i walczyć. Na pewno lepsze to niż stanie w miejscu.

 

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *