Pink Floyd – „The Wall”
Trafiłem dzisiaj na kilka utworów z tej płyty/filmu do którego Roger Waters i spółka napisali świetną muzykę.
Przypomniało mi się dzieciństwo. Magnetofon zajeżdżający w kółko kasetę przewijaną na długopisie lub ołówku. Pożyczona gitara na której mój brat uczył się grać. Zeszyt w kratkę formatu A4 który służył za własnoręcznie napisany śpiewnik gdzie oprócz mniej lub bardziej zrozumiałych słów pisanych czarnym atramentem znajdowały się tajemnicze literki pozwalające wydobyć ze strun melodię.
I ten film. Człowiek nie do końca rozumiał o co w nim chodzi, ale robił, naprawdę robił wrażenie.
A piosenka poniżej była hymnem wszystkich uczniów – tych którzy rozumieli o czym jest