Czwartkowy wieczór. Dla niektórych w zasadzie noc, bo godzina coś koło 22.30. Siedzę sobie przed kominkiem i oglądam nagrane „V jak vendetta”. Rozlega się dźwięk smsa. Zaciekawiony kto to o takiej porze pisze spoglądam na telefon. Na wyświetlaczu informacja, że populacja Polski powiększyła się o jednego obywatela. A dokładnie obywatelkę.
Na świat przyszło dziewczę o jakże uroczym imieniu Natalia.
Więc dla wszystkich Natalii piękna, sentymentalna piosenka;