Dzień 61

Za oknem zapadł już zmrok. Czerń ciemności graniczy z bielą śniegu. Za oknem pewnie z -10 stopni Celsjusza. Nie zachęca to do wyjścia z jasno oświetlonego, ciepłego biura. Ale w końcu piątek, więc czas zacząć weekend.

Gdzieś tam, za rozświetlonymi oknami otaczających mnie osiedli, ludzie szykują się to dwóch dni odpoczynku i relaksu, które zaczną już dzisiejszego wieczora. Kąpiele, makijaże, modne ciuchy. A potem kluby, puby, dyskoteki.

Ja jakoś nie mam nastroju. Dzisiejszy dzień, dzisiejsza muzyka nastroiła mnie raczej refleksyjnie, nastrojowo. Więc dzisiejszy wieczór planuję spędzić na spokojnie.

Bawcie się, odpoczywajcie, relaksujcie.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *