Dzień 20 – brzmi prawie jak odwyk. Po części to właśnie odwyk jest – odzwyczajam się od obecności żony na codzień, od jej widoku i obecności. Taki sprawdzian, jak mi z tym będzie.
Za to przyzwyczajam się do M – do tego że jest jej więcej w moim życiu, że spędzamy razem więcej codzienności.