Idąc w ten ciepły i deszczowy dzień wśród pogrążonych w myślach ludzi stawiałem kolejne kroki na wysuszonych płatkach kwiatów jakie pokrywały chodnik po niedawnej procesji. Brązowo-spłowiała czerwień kontrastowała z czernią ich obuwia.
Potem jeszcze ta cisza gdy dźwięk zasuwanych płyt uświadomił zebranym ostateczność tej chwili.
Nigdy nie dowiemy się co miałeś w głowie choć wiem, że różne myśli potrafią się tam znaleźć. W końcu sam kiedyś to przeżyłem. Szkoda że nie było nikogo kto sprawił żebyś zmienił zdanie. Mam nadzieję że po drugiej stronie będziesz szczęśliwszy. Bywaj.