Od godziny i dziewiętnastu minut jest trzeci sierpnia. Kolejna rocznica mojego ślubu z A. Wydarzenia ostatnich dni nie pozwalają mi o niej myśleć inaczej niż jak o rocznicy ostatniej, a przynajmniej ostatniej wspólnie spędzanej.
W głowie mam wydarzenie z ubiegłego roku, gdy teściowa składała nam życzenia z tej okazji. To była siódma rocznica. Powiedziałem wtedy, ze po 7 latach czas urządzić sobie jakiś kryzys w myśl „prawdy ludowej”. To było okrutne biorąc pod uwagę że wtedy spotykałem się już z M….
Jest 1:24 a ja staram się czytać ze zrozumieniem 124 stron ważnego dokumentu. Jestem na 14-tej i na tym dzisiaj chyba zakończę, choć powinienem go na rano przeczytać.
Myślę o tym, że normalnie poszlibyśmy jutro wieczorem do naszej restauracji i zjedli dobrą włoską kolację. Ale od jakiegoś czasu nie ma już czegoś takiego jak „normalnie”. Od kilkunastu dni wszystko się zmienia w szybkim tempie.
Ostatnie dni – opowiem Wam o nich wkrótce.