Przez kilka następnych dni propozycja Huanity chodziła Carlosowi po głowie. „Szkoda że tak daleko chcą wyskoczyć” – powtarzał sobie w głowie.
Przemierzając ze swoim wiernym psem rozległe przestrzenie w okolicach swojego rancho zastanawiał się, czy ta odległość nie mogłaby być mniejsza….
– A nie myślałaś żeby gdzieś bliżej wyskoczyć ? – zapytał Huanitę – gdzieś bardziej na południu ?
Huanita przechyliła głowę na swój sposób i odparła;
– A jest jakieś miejsce na południu gdzie moglibyśmy wyskoczyć ?
– Poszukam. Zawsze to by było bliżej niż koło stolicy.
– Zwłaszcza że to na północ od niej
– Dokładnie – podsumował Carlos – to ja się zorientuję i dam znać. Wiem że na południe ode mnie jest takie miejsce. A i reszta miała by chyba bliżej.
– Napiszę do Roberto i Enricę – zobaczymy co powiedzą – zakończyła Huanita
cdn……