W tym miejscu miał się pojawić fragment pewnego listu. Listu, który był podsumowaniem mojej niedzielnej rozmowy z żoną, formą zebrania na „papierze” tego, co powiedziałem o sobie, o wątpliwościach dotyczących mojego dualizmu, o dwóch sercach…
Miał być ale nie będzie. Na taki ekshibicjonizm nie jestem póki co gotowy. Niech te słowa, które są tam zapisane zostaną tylko dla tych, którzy naprawdę powinni je byli przeczytać.