Jesień

Za oknem kolejny parszywy, jesienny dzień. Wyobrażenia o „złotej polskiej jesieni” można znowu wsadzić między bajki. Ciekawe czy uda się chociaż parę jej dni złapać w tym roku. Póki co leje, pochmurno, zimno – typowo depresyjna pogoda. A więc i kolejny dzień z Dżem. I kolejny dzień wewnętrznego rozbicia. Kolejny słabszy dzień kiedy próbuje się poskładać jakoś do kupy. Gdyby nie ta cholerna pogoda to może by to było łatwiejsze. A tak ? A tak to wszystko się odechciewa.

Pomyślałem sobie dzisiaj o ośnieżonych górach. O skrzypiącym śniegu pod butami na szlaku. O zimnym wietrze owiewającym zadowoloną twarz gdy dotrze się na miejsce. Ehhh, jak mi się tego chce… Chyba potrzebuję takiego przerywnika. Takiej chwili wytchnienia i spokoju.

 

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Wszystko

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *